Szczęście jest najważniejsze. Osobiste – rzecz jasna. Wszystkie inne wartości schodzą na plan dalszy w konfrontacji ze szczęściem. Nawet jeśli to osobiste szczęście jest powodem cudzego strapienia... Ważne, aby szczęście było moje, a strapienie cudze. - Nie można tego pomylić.
Dlatego parafianie biją brawo proboszczowi, który odważył się zadbać o swoje szczęście osobiste i ogłosił, że wstępuje na nową drogę życia; drogę szczęścia. Bo dotychczasowe życie i droga nie była szczęśliwa. Obecni na mszy św. parafianie nagrodzili brawami deklarację proboszcza.
„Skrzywione sumienie proboszcza przez lata ,,duszpasterstwa” ukształtowało skrzywione sumienie wiernych.” - Tak to skomentował to ks. Tomasz Kancelarczyk (Fronda).
Parafianie w znacznej części podzielają pogląd byłego już proboszcza na szczęście, więc można się spodziewać rychłej beatyfikacji człowieka, który miał odwagą zadbać o własne szczęście. Przy okazji uszczęśliwiając dwukrotną rozwódkę oraz jej 10-letniego syna. Będzie on zażywał szczęścia w szkole – bo z pewnością dzieci są tak samo wyrozumiałe dla poszukiwania szczęścia jak ich rodzice.
Pismo Św. naucza iż: „Biskup powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity...” Podobnie ma się rzecz z diakonami (1List św. Pawła do Tym. 3...)
Obowiązek celibatu księży jest przyczyną wielu problemów i niemoralności w kościele katolickim.
Nie jest to pomysł biblijny. - Jego wprowadzanie w kościele rozpoczęto ok. 11 wieku. Szło to dość opornie aż do 1917r, kiedy nowy Kodeks Kanoniczny przypieczętował to definitywnie.
Obecnie (wg. poważnych badaczy) około 50-60% księży żyje w konkubinacie.
Stan w którym wszyscy coś udają nazywa się hipokryzją. Udają księża, udają wierni...
Grzesznicy nie byli największymi wrogami Jezusa. Z tymi pokutującymi Jezus żył w przyjaźni. Największymi wrogami Boga byli hipokryci religijni.
Kościół katolicki sankcjonuje taki stan rzeczy, w którym fikcja religijna (hipokryzja) jest stanem normalnym.
Z pewnością nie Ewangelia była pasją proboszcza z Wilkowyj noszącego ksywkę Zahir.
„Zahir w języku arabskim oznacza osobę lub przedmiot, który zajmuje umysł do tego stopnia, że może to graniczyć z szaleństwem lub świętością” - powiedział na antenie „Pytania na śniadanie” w 2017r. - Co jest tym „przedmiotem” można się domyślać. Jednak na pewno nie Ewangelia.
Smaku temu „tolerancyjnemu” kościołowi dodaje fakt iż nie tak dawno z całą bezwzględnością ekskomunikowano młodego księdza z kościoła za...ochrzczenie się w wieku dorosłym. Ks. Misiak był bardzo gorliwym duszpasterzem i ewangelizował m.in. w chrześcijańskich dyskotekach czy Chrześcijańskiej Akademii Parkour. Nocą spacerował po ulicach centrum Łodzi i spowiadał. Walczył przeciwko dopalaczom, poszedł z kolędą do agencji towarzyskiej (!).
Żaden z tych, którzy ekskomunikowali owego księdza Misiaka nigdy nie głosił ewangelii na ulicy, przed sklepem z dopalaczami, w domu publicznym... Choć może niektórzy z nich tam bywają...
Dla takich księży jak ks. Misiak miejsca w kościele jak widać brakuje. Natomiast ci, którzy żyją na boku z konkubinami są tolerowani, a nawet zostają bohaterami gdy uczciwie przyznają się do romansu i sami odchodzą. - Widać jacy wierni tacy ich duszpasterze.
Nie widać też podobnej determinacji i szybkości w rozliczaniu pedofilii w kościele. Widocznie dla kościoła pedofilia jest mniejszym złem niż chrzest dorosłych.
"My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym" - Ewangelia św. Jana 19,7. Prawo kanoniczne ważniejsze niż człowiek i to oddany Bogu i ludziom... Już to przerabialiśmy i ten Człowiek w imię Prawa został ukrzyżowany...
I jeszcze komentarz ks. Kancelarczyka: „...We wspólnocie parafialnej jesteśmy w wyjątkowej relacji, oni mnie utrzymują i za mnie się modlą, ja też się za nich modlę i od moich słów często zależą ich życiowe wybory. To jest więź rodzinna. Rodzicom i rodzeństwu wolno skarcić nawet i ostro swojego syna czy brata aby odwrócił się od zła. Nie tylko wraziłem taką nadzieję otrzymania od nich ostrej reprymendy [gdybym zbłądził] ale i sam im to zasugerowałem, co zostało przez nich zaaprobowanie kiwnięciem głowy z wielkim uśmiechem. Mało mnie obchodzi co na to powie rzecznik praw obywatelskich ale taką reakcję polecam w innych parafiach gdzie księża tracą rozum. Odpowiedź powinna być jedna …łomot.”
[…] „A co do reakcji wiernych na słowa tego księdza [brawa], to jakoś nie chce mi się wierzyć w te oklaski chyba, że skrzywione sumienie proboszcza przez lata ,,duszpasterstwa” ukształtowało skrzywione sumienie wiernych.”
Pragnienie ks. Kancelarczyka jest myśleniem życzeniowym, a wręcz naiwnym. No bo jakoś na półtora tysiąca parafian prob. Macherzyńskiego jakoś żaden nie był na tyle świadomy aby iść i napomnieć duszpasterza. Parafianie są niemowlętami duchowymi, którzy nie znają Pisma Św. poza podstawowymi fragmentami czytanymi w kościele. Taki stan odpowiada też proboszczom - bo tacy ludzie traktują księży jak bożyszcze i nie zadają trudnych pytań.
W tym miejscu możesz umieścić krótki opis swojej firmy, czym się zajmujesz, jakie masz usługi lub jakie produkty oferujesz.
Staraj się pisać sensowne teksty przydatne dla klientów i jednocześnie zawiera dużo słów kluczowych, to podnosi wartość strony w wyszukiwarkach, np. Google!